Pisałam Wam ostatnio o masażu stóp i o tym, jaką niespodziankę zrobił mi mój mąż, gdy pewnego wieczoru po powrocie z pracy posadził mnie na kanapie i zrobił mi ponad godzinny relaks. Postanowiłam się wtedy zrewanżować i przy najbliższej okazji odwdzięczyć się mu tym samym. I tak zrobiłam. Jednak to, co na początek miało być miłym masażem, nagle przerodziło się w dokładne przebadanie naskórka na nogach męża. Okazało się, że mój mąż ma bardzo popękaną skórę pomiędzy palcami nóg. Mówi, że dolegliwość ta go nie boli, ale estetycznie nie wygląda najlepiej, a myślę, ze nieleczona może przerodzić się w coś poważniejszego.
Gdy zatem postanowiłam pogłębić wiedze, co może być tego przyczyną natknęłam się na informację, że skóra pomiędzy nogami jest tak delikatna, ze może łatwo popękać, jeżeli nie osusza się jej odpowiednio po wyjściu z kąpieli.
Jeżeli pojawią się pierwsze uszkodzenia, to za nimi lawinowo zaczyna powstawać coraz więcej rys i zranień. Naskórek faktycznie wygląda jakby ciągle poddany był działaniu wody. Jest pomarszczony, biały i odrywają się od niego różne kawałki.
Postanowiłam nie czekać, aż sytuacja rozwinie się w stopniu, kiedy będzie trzeba udać się do lekarza i szybko zacząć przeciwdziałać, aby popękana skóra pomiędzy palcami nóg zniknęła.
Zatem po każdej kąpieli nakazałam mężowi dokładne wysuszenie naskórka i szczególne zwrócenie uwagi, na przestrzeń pomiędzy palcami. To, że mój mąż tylko powierzchownie do tej pory wycierał nogi to pewne. Następnie po kąpieli mocno nawilżam mu skórę stóp z użyciem kremu , który zawiera same naturalne składniki takie jak rozmaryn lekarski, brzozę białą oraz aloes zwyczajny.
Po nasmarowaniu kremem nóg mąż zakłada skarpetki i pozwala w sprzyjających warunkach działać kosmetykowi. Żeby dodatkowo przedłużyć kurację mąż śpi w skarpetkach.
Po 5 dniach codziennych zabiegów widzę, że następuje znaczna poprawa naskórka. Zdecydowanie staje się zdrowszy, nie odrywają się od niego kawałki skóry, a całość powoli się goi.
Zapomniałam również dodać, że mąż mój moczy nogi w soli. Taki 15 minutowy seans z miską i solą morska w tle powtarzać musi dwa razy w tygodniu. To również wpływa na poprawę naskórka pomiędzy palcami.
U mojego męża przyczyną pojawienia się tego typu dolegliwości na pewno nie jest grzyb, ale jeżeli macie podobny problem, to zastanówcie i się, czy nie jest to przypadkiem grzybica stóp. Bo co innego zaniedbana skóra, a co innego infekcja spowodowana przez tego pasożyta żerującego na naszej stopie.
Jeżeli jest to grzybica to na pewno sam krem regenerujący nie pomoże, jedynie może wesprzeć odpowiednio szybką odbudowę naskórka. Tu należy zastosować inne działa. Specjalistyczne kremy i maści. Pisałam już o tym, zatem odsyłam do wcześniejszych publikacji.
A o walce z pękającym naskórkiem pomiędzy palcami będę na pewno jeszcze wspominać.